Na, dzietność też nie, a na walkę z ubóstwem ma śmiesznie mały wpływ, jak na swój gigantyczny koszt.

Gdy pis zdobył władze ubóstwo wynosiło 6,5% i od 500+ jest mniejsze. Ten wieloletni "gigantyczny koszt" został w jeden weekend przebity tarczą dla przedsiębiorców.

Za to świetnie sprawdziło się do kupowania głosów dla PIS.

Przecież tak wygląda i MA WYGLĄDAĆ praca polityków na całym świecie. Ich zadaniem jest rozwiązywanie społecznych i ekonomicznych problemów państwa. Chcesz żeby politycy siedzieli na dupie zamiast pracować, bo ktoś nie daj boże zacznie na nich głosować? Tak działa demokracja. Polityk coś robi, jeśli ludziom się to podoba, to zdobywa głosy.

No na pewno super im się żyje przy takich cenach i rachunkach.

Inflacja jest spowodowana (szczególnie w naszym regionie) cenami surowców, zatorami w łańcuchach dostaw, oraz cenami energii.