Ludzie którzy wychowali się w małych miejscowościach/wioskach i przeprowadzili się później do dużych miast, jakie są wasze odczucia/spostrzeżenia?

Miasto około 15,000 ludzi, wyjechałem za granicę do Londynu które ma około 8 miliona. Trochę różnicy jest. Pamiętam że najbardziej się jaralem tym jak samoloty widziałem z bliska bo lądowały na Heathrow czy też Gatwicku. No różnica jest ogromna, sklepy otwarte 24/7, Amazon dostarcza moje rzeczy w ten sam dzień.

Potężne pieniądze porównując do polskich (zarabiam ok. £280 netto dziennie plus bonusy, business development manager) chce coś zamówić mam do wyboru milion restauracji od angielskiej kuchni do afrykańskiej, sklepów sieciowych, atrakcji turystycznych, barów, pubów, klubów, stadionów etc etc. Co chcesz tam będziesz miał.

Minus? Drożej jest nie powiem że nie, za kawalerkę płacę około £1300 z rachunkami, ubezpieczenie dla młodych kierowców to jest kosmos, studia są płatne tutaj I teraz to spłacam. Znajomi trochę daleko mieszkaja i żeby się spotkać gdzieś to tak godzina drogi pociągiem.

Czy wrocilbym do mojego miasta? Uh. Nie.

/r/Polska Thread