włożeniu (bo wkłada się tylko po to by zacząć nowe życie)
Po pierwsze to przy zapłodnieniu. Po drugie to kiedy możemy mówić o tym, że płód w brzuchu matki to już człowiek i nie można go zabić? W momencie porodu magicznie zyskuje świadomość i ludzkie prawa? A jak tak, to dlaczego i czym się kierujesz przy takim wniosku? Czy płód staje się człowiekiem po X miesiącach? To co wtedy z wcześniakami? Nie są ludźmi przez te kilka miesięcy po urodzeniu?
Aborcja to wbrew pozorom nie jest łatwy temat, nieważne czy jest się osobą religijną czy nie. Są ateiści doktorzy i naukowcy, którzy uważają, że jest to niemoralne i że to morderstwo. Nie trzeba być religijnym by tak uważać. Ale młodzi i feministki nigdy tego nie zaakceptują bo strach przed konsekwencjami od wpadki jest za duży. Najlepiej powiedzieć że ta istota w twoim brzuchu to nie człowiek ani nawet nie życie i można się puszczać bez konsekwencji.